poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Sa takie plaze...Lunan - Lipiec, 2011.

Tak, nawet w Szkocji zdazy sie odnalezc plaze godna poludnia Europy.
Kuba pojechal na wakacje do Polski, my zostalismy w Szkocji, coz, pracowac trzeba. Ale weekendy sa wolne, wiec grzechem ciezkim jest nie wykorzystac slonecznego dnia w tym kraju. Szczegolnie kiedy podejmuje sie decyzje o kupnie domu, trzeba oczyscic umysl, nabrac swiezej energii i wrocic z podjeta decyzja (jak sie pozniej okazalo calkiem trafna).  Postanowilismy za wszelka cene odnalezc taka plaze, ktora sprawi ze poczujemy sie jak nad morzem srodziemnym (ok, Baltyk tez piekny i na dobra sprawe tez nas zadowoli), a ze upal mial byc przyzwoity, Google w ruch! Na poludnie od Aberdeen, pomiedzy Montrose na polnocy i Arbroath na poludniu lezy malutka miescina, a moze wioska o nazwie Lunan. 

Zeby ja znalezc przesledzilam linie brzegowa wschodniej czesci Szkocji na google satelite maps wypatrujac kawalka piaszczystej plazy. Na pierwszy rzut oka wygladalo to dosc skromnie, zaryzykowalismy jednak dluga podroz - 116 mil, ponad 2.5 godziny jazdy.

Jedno jest pewne - warto bylo!
A oto dowod:


 Na pierwszy rzut oka - zadowalajaco, plaze otaczaja typowe morskie trawy, wydmy przypominaja Slowinski Park Narodowy i oczywiscie polski szlagier - Leba!
 Jakosc piasku sprawdzona - sypki, suchy, czysty! Zadnej gliny czy kamieni.
 Woda - zimna, ale czysta. Piekna lekka fala, mily dzwiek dla ucha.
 Widok na wydmy i plaze w czasie przyplywu.

 Oczywiscie sa i wszechobecne skalki, w koncu nadal jestesmy w Szkocji.

 Hahahahaa, byli i tacy, co postanowili udowodnic ze woda tylko wydaje sie byc zimna i ryzykujac zyciem zamoczyli sie...do kostek.
 Szerokosc plazy przy odplywie.
W skali od 1 do 10 ta plaza zasluguje na 9, nadaje sie dla tych, ktorzy szukaja odpoczynku typowo nadmorskiego, spacery, lezenie, sporty plazowe. Warunkiem udanego wyjazdu jest niestety pogoda, przy typowej (deszcz, wiatr) jest to miejsce raczej nudne, spacer w obie strony i do domu.